czwartek, 17 maja 2012

Pardon!

Jejku, nie było mnie tu całe wieki. PRZEPRASZAM! To przez zupełny brak dostępu do komputera. Dopiero teraz wpadłam na to, że przecież mogę wejść na bloga w swej skomputeryzowanej bibliotece. Głuptas.
 Jest jeden  minus. nie mogę dodać żadnego zdjęcia. Ale ten jeden raz chyba mi wybaczycie.
No więc. Dzisiaj jest wspaniały dzień. Jeszcze nigdy nie zdażyło mi się tak zaczytać, że nie poszłam do szkoły... Aż do dzisiaj. Zaczęłam se czytać rano, aż tu patrzę a już 13:00!
A to wszystko za sprawą jakiegoś śmiesznego "Pamiętnika Księżniczki 3". Zdaża się. Na pożegnanie dodam opinie o książce, która zrobiła na mnie ostatnio duże wrażenie ( jest taka jeszcze jedna, ale nic o niej nie napisałam! Może wkrótce..). Jest to "Jutro 3. W objęciach chłodu". Chyba najlepsza dotychczas ( z tej serii).

Z każdą częścią "Jutra", coraz bardziej jestem od niego uzależniona. Myślę, że trudno mi żyć w tym świecie, gdzie pełno wojen... Tyle że nie jestem w samym ich centrum.Oni, bohaterzy tej serii, są.
Kazdy powinien mieć beztroskie dzieciństwo, "spokojne" dorastanie. Dlatego tak bardzo mnie boli, gdy czytam o ludziach, którym w normalnej egzystencji przeszkodziła wojna, śmierć. Jedynym pocieszeniem jest to, że jakoś sobie radzą.
Wręcz niewyobrażalne jest to, co oni robią. Walczą za swój kraj, nie zważając na rany, poświęcają życie. I to nie z przymusu. Z czystego poczucia patriotyzmu. Wstrząsnęło mną to. Trzeba wykrzesac z siebie wielką odwagę, żeby zrobić coś takiego.
Każdy ma ją w sobie, ale nie każdy ma tego świadomość. Wiara. To ona pomaga ją znaleźć.
Miałam już pisać źle o tej książce, że niektóre opisy stanu umysłu bohaterki są wręcz męczące. Jestem raczej fanką nagłych zwrotów akcji, dialogów. Ale teraz, gdy już skończyłam czytać tę książkę, dostrzegam, że to jest potrzebne. Co prawda, miejscami można by je nieco ograniczyć, jednak większość jest niezbędna.
Ciąglę nie moge się nadziwić bohaterstwu i odwagi Robyn. Nie daje mi spokoju. Od początku serii uosabniam się z nią, ze względu na jej stanowczość i racjonalne myślenie (to już mniej), jednak nie jestem pewna, czy dorosłam do tego. Czy jestem tego godna. Bo mimo ze to fikcja, Robym jest moją bohaterem.
Nikt nie wie, co by zrobił w takiej sytuacji. Jednak trzeba przyznać, że ona zachowała się, jak należy. Jest wzorem do naśladowania i, przede wszystkim, największym bohaterem tej wojny. Wojny, która nie tylko toczy się na powierzchni Ziemii. Ta wojna jest w sercach. Bohaterów i czytelników.

Dziękuję. Do widzenia. (Wybaczcie mi!)

3 komentarze:

  1. Nieźle, tak się zaczytać, żeby nie pójść do szkoły - bezbłędne! :D Haha:D
    Do "Jutra" mam zamiar kiedyś zajrzeć - bo w ogóle do tej pory nie miałam styczności z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam tylko pierwszą część jutra, ale była w porządku ;) Radzę zmienić czcionkę, bo ciężko się czyta. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog całkiem fajny, może będę czytać :) Ale zmień proszę czcionkę, bo strasznie trudno cokolwiek zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń